Partner sieci ponosi odpowiedzialność materialną za powierzoną mu przez klientów gotówkę od chwili jej przyjęcia aż do czasu wpłaty środków na konto bankowe i przekazania jej do adresatów.
Poniedziałek
26.04.2010
Gi Polska Sieć Opłat ma inne procedury przekazywania pieniędzy klientów wskazanym przez nich odbiorcom niż pozostałe sieci kasowe.
 

– Nasz system działa inaczej niż w pozostałych sieciach punktów kasowych. U nas pieniądze klientów nie krążą po kontach różnych przedsiębiorstw, franczyzobiorca wpłaca je na konto swojej firmy, a następnie wykonuje przelewy na rachunki odbiorców wskazanych mu przez klientów - mówi Urszula Ostrowska, prezes zarządu Milamedia, która rozwija sieć Gi Polska Sieć Opłat.

Przedstawiciele firmy twierdzą, że dzięki takim działaniom partner nie ponosi ryzyka defraudacji pieniędzy przez centralę, co miało miejsce w niektórych sieciach kasowych.

Osoba zainteresowana otwarciem punktu kasowego marki Gi Polska Sieć Opłat powinna być przygotowana na wydatek około 5 tys. zł. Opłata licencyjna wynosi 2,4 tys. zł, bieżąca nie przekracza 100 zł i pobierana jest raz w miesiącu. Franczyzodawca twierdzi, że inwestycja zwraca się po sześciu miesiącach od otwarcia.

– Nasi partnerzy samodzielnie szukają lokalizacji dla swoich punktów obsługi. Lokal o powierzchni kilku metrów powinien znajdować się w miejscu ogólnie dostępnym z wykluczeniem piwnic i pięter budynków. Najczęściej przedsiębiorcy wybierają lokale w okolicach banków, poczty i w centrach handlowych – mówi Urszula Ostrowska.

Partner sieci ponosi odpowiedzialność materialną za powierzoną mu przez klientów gotówkę od chwili jej przyjęcia aż do czasu wpłaty środków na konto bankowe i przekazania jej do adresatów. Odpowiada on również za szkody powstałe na skutek nieprawidłowego zabezpieczenia gotówki w lokalu i podczas transportu.

Gi Polska Sieć Opłat ma 240 placówek franczyzowych i jedną własną.

(smoli)