Angielski z dojazdem
Justyna Chamerska, właścicielka J&C School
Justyna Chamerska założyła J&C School w 2011 roku, chwilę po odebraniu dyplomu z anglistyki. – Myślałam o założeniu tradycyjnej szkoły językowej, ale w tamtym czasie działało już w Kielcach 35 takich szkół i zakładanie kolejnej nie miało sensu. Wiedziałam, że muszę się czymś wyróżnić i postanowiłam uruchomić szkołę, która będzie się skupiała na indywidualnej nauce języka angielskiego, z dojazdem do klienta – opowiada Justyna Chamerska. Pomysł chwycił, bo już po pierwszym roku działalności chętnych było tyle, że właścicielka J&C School przestała się ogłaszać, polegając jedynie na rekomendacjach. – Jeden zadowolony student przynosi mi dziesięciu kolejnych. I nigdy nie zdarzyło się, żeby ktokolwiek zrezygnował z kursu – twierdzi Justyna Chamerska. Zaczęła więc zatrudniać kolejnych lektorów, a w tym roku dojrzała do tego, żeby stworzyć sieć franczyzową.
Jej zdaniem tajemnica powodzenia tego biznesu to indywidualna praca z uczniem. Dzięki temu, że nauczyciel może poświęcić 60 minut jednej osobie, nauka jest bardziej efektywna niż w tradycyjnych szkołach. Do tego uczeń nie musi się martwić o dojazd. W efekcie półroczne kursy w J&C School odpowiadają nawet 2,5 letniej nauce w tradycyjnych szkołach.
– Jestem skłonna zaryzykować twierdzenie, że w ciągu tych 6 miesięcy nasi uczniowie są w stanie pokonać nie jeden poziom języka, ale w zależności od chęci i przygotowania, nawet 2 albo 3 – zapewnia Justyna Chamerska.
Franczyzobiorcami sieci mogą zostać osoby, które znają język angielski – najlepiej z dyplomem z Instytutu Anglistyki i doświadczeniem w nauczaniu.
– Niechętnie zatrudniamy studentów, ponieważ zależy nam na jakości naszych usług – mówi właścicielka J&C School.
Z działalnością mogą ruszać w każdym mieście od 20 tys. mieszkańców. Przy tym J&C School gwarantuje każdemu franczyzobiorcy wyłączność na terenie całego miasta.
– Taki franczyzobiorca dostaje całe miasto do dyspozycji, a to, czy i ilu lektorów zatrudni w zależności od zapotrzebowania na tym terenie, zależy tylko i wyłącznie od niego – tłumaczy Justyna Chamerska.
Przy tym kosztów inwestycji praktycznie nie ma, ponieważ franczyzobiorca musi jedynie zarejestrować działalność i posiadać samochód. W zależności od wielkości miasta, w którym będzie działać, zapłaci też jednorazową opłatę licencyjną w wysokości od 5 do 9 tys. zł. Poza tym po miesiącu funkcjonowania będzie zobowiązany do uiszczania comiesięcznej opłaty w wysokości od 300 do 900 zł, też w zależności od wielkości miasta. Ile może zarobić? Justyna Chamerska wylicza, że miesięcznie można liczyć na minimum 10 tys. zł przychodu brutto w przypadku jednoosobowej działalności. Zatrudnianie kolejnych lektorów będzie się wiązało ze wzrostem przychodów. Jedna lekcja w J&C School kosztuje klienta 90 zł, razem z dojazdem. Firma zaczynała jednak od 50 zł, a swoim franczyzobiorcom pozostawi swobodę w kształtowaniu polityki cenowej, rekomendując tylko pewne zakresy cen. Trzeba przy tym pamiętać, że choć koncept generalnie zakłada obsługę zamożniejszych klientów, to stawki za godzinę lekcji będą się różnić w zależności od wielkości miasta, czy odległości, którą musi pokonać lektor, by dojechać do klienta.
Obecnie J&C School ma już czterech franczyzobiorców – w Warszawie, Elblągu, Chęcinach koło Kielc oraz Zwoleniu pomiędzy Radomiem a Lublinem.
ZOBACZ W KATALOGU
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY
Nie trzeba mieć wykształcenia pedagogicznego, żeby móc prowadzić biznes edukacyjny. Licencję na biznes w tej branży znajdziemy na Targach Franczyza, które odbędą się już 24-26 października.
– Wystarczy 5 tys. zł na opłatę franczyzową i około 10 tys. zł na wynajem i wyposażenie lokalu, aby otworzyć szkołę językową – mówi Katarzyna Albecka, właścicielka Speaky Frog.
Marek Karwański, masterfranczyzobiorca szkoły muzycznej Yamaha, 30 lat temu jako pierwszy otworzył w Polsce placówkę pod tym szyldem.
Zanim Szymon Fenikowski zdecydował się na współpracę z Edukido, dzwonił do innych partnerów z pytaniem, jak im idzie. Co odpowiadali?
Szkole La Mancha przybywa partnerów i klientów. Co przyciąga Polaków do nauki hiszpańskiego?
NAJCZEŚCIEJ CZYTANE
Kredigo otwiera więcej biur niż planował. Partnerzy, żeby zarobić, muszą nauczyć się dobrze weryfikować klientów.
Żeby myśleć o otwarciu własnego McDonalda nie wystarczą tysiące ani setki tysięcy złotych . Potrzeba więcej. Ile? I co franczyzobiorca Złotych Łuków dostanie w zamian?
Pieczarkarnia to opłacalny biznes nawet na niedużą skalę. Właściciel jednej hali zbiera plony co sześć tygodni. Gdy ma się więcej pomieszczeń – wtedy na zyski można liczyć co tydzień.
Wiele osób wciąż myli franczyzę z franszyzą, która jest pojęciem z rynku ubezpieczeń. Niepoprawna jest również franczyzna czy też franszczyzna.
Paweł Marynowski z ZapieCKanek startuje z franczyzą. Czym zapiekanki jego marki wyróżniają się od konkurencji?
POPULARNE NA FORUM
Żłobek
Hej! Chciałabym otworzyć żłobek- macie doświadczenia z jakąś franczyzą? Może jest tutaj jakis właściciel, który zechciałby ze mną porozmawiać nt. opłacalności...
Praca licencjacja - franczyza McDonald's
Piszę pracę licencjacką na temat franczyzy jako formy prowadzenia działalności gospodarczej na przykładzie McDonald 's. Bardzo proszę o wypełnienie ankiety...
Akademia Bystrzaka
Podłączam się do pytania.
Akademia Bystrzaka
Witam serdecznie Zastanawiam się nad Akademia Bystrzaka. Macie jakieś doświadczenia?
Wirtualna Asystentka?
Moja siostra i jest bardzo zadowolona. Z tego co wiem to swój poczatek miała po kursie Poli Sobczyk z Barand Assist. I potem zaangażowała się w to całkowicie i dziś...
Wirtualna Asystentka?
Czy ktoś może pracuje jako WA i może podzielić się opinią? Zastanawiam się nad taką pracą. Znalazłam kilka kursów od Poli Sobczyk właśnie dla Asystentek i wygląda...
Czy warto zainwestować w szkołę językową?
Moim zdaniem warto. Jestem pewien, że znajomość języka angielskiego na pewno ci się przyda w przyszłości. Znając jakiś język obcy możesz też starać się o lepszą...
Z korepetytora na dyrektora
Fajny artykuł o ciekawej historii. Trzeba przyznać, że pomysł jest dość oryginalny i na pewno jest na to zapotrzebowanie. Sama chodziłam na korepetycje z matmy, więc...