Przysmak z Azji / Lody tajskie powstają w obecności klientów. Mają formę rolek, których smaki można samemu komponować, dodając np. różne owoce, słodycze etc.
Czwartek
31.01.2019
Firma Wojtex likwiduje markę Mangatto, a w zamian wprowadza na rynek lodziarnie Tairoll, serwujące lody tajskie.
 

Otwierane na licencji lodziarnie Mangatto specjalizowały się w sprzedaży lodów włoskich. Jednak rozwój sieci szedł powoli.
- Ostatni sezon pokazał, że biznes z tradycyjnymi włoskimi lodami nie jest już w modzie – mówi Wojciech Goduński, właściciel firmy Wojtex, franczyzodawcy marki Mangatto. - Konkurencja w segmencie lodów włoskich i świderków jest poza tym ogromna, więc szanse na powodzenie takiego biznesu maleją. Natomiast zauważyliśmy rosnący trend na lody tajskie, które wkraczają powoli na polski rynek i wciąż są u nas nowością W wielu mniejszych miejscowościach nie ma ani jednego punktu, który by je oferował. Dla nas jest to ogromna szansa na szeroką ekspansję.
Stąd decyzja o wprowadzeniu nowej marki, czyli Tairoll i rebrandingu sieci Mangatto.
- Oczywiście rebranding nie wiąże się z pozostawieniem samym sobie franczyzobiorców, którzy prowadzili punkty z lodami włoskimi - zapewnia Wojciech Goduński. - Ci, którzy wcześniej podpisali z nami umowę na działalność Mangatto, przebranżowili się na lody tajskie Tairoll. Jest to dla nich przede wszystkim bardziej opłacalny biznes. Maszyna do lodów tajskich jest o wiele tańsza niż do lodów włoskich, a zwrot z inwestycji następuje znacznie szybciej. Biznes jest też o wiele bardziej rentowny.
Pod szyldem Tairoll mają działać zarówno lodziarnie mobilne, jak i stacjonarne. Licencjodawca proponuje kilka formatów. Inwestycja w wyspę w galerii handlowej to minimalny wydatek ponad 18,6 tys. zł. Podobnie szacowane są koszty w przypadku w przypadku okienka podawczego. Na lokal stacjonarny, według wyliczeń franczyzodawcy, należy przeznaczyć minimum 31,6 tys. zł, a na przyczepę gastronomiczną najmniej 40,6 tys. zł.
Na wyspę handlową wystarczą już 4 m2 powierzchni, na okienko podawcze 8 m2 , a na lodziarnię stacjonarną potrzeba lokalu o powierzchni przynajmniej 40 m2. Wyposażenie placówek można kupić w hurtowni należącej do Wojtexu, także tutaj franczyzobiorcy zaopatrują się w produkty.
Wojtex ma ambitne plany, jeśli chodzi o rozwój nowej sieci.
- Myślę, że jesteśmy w stanie otworzyć około 30 lodziarni w tym roku. Docelowo marka poszerzy swoja działalność o kilkaset lodziarni w całej Polsce – zapowiada Wojciech Goduński.
Franczyzodawca twierdzi, że placówki mogą osiągnąć potencjalny zysk na poziomie nawet 50 tys. zł miesięcznie. Czy to faktycznie możliwe?
- Oczywiście zyski na takim poziomie możliwe są tylko w punktach o dużym natężeniu ruchu pieszych lub w galeriach handlowych – zastrzega Wojciech Goduński. - Dobrze sprawdzą się też miejscowości turystyczne. Aby odnieść sukces, trzeba zacząć od dobrej lokalizacji. Dobrze usytuowany lokal jest gwarancją tego, że nie musimy martwić się o klienta.


Różne formaty / Pod szyldem Tairoll mają działać zarówno lodziarnie mobilne, jak i stacjonarne.