Sushi w wersji take away

Sushi w sieci / W tej chwili Sushi World ma podpisane blisko 20 umów franczyzowych.
Poniedziałek
26.04.2021
Franczyzodawca Sushi World chce otwierać trzy lokale franczyzowe miesięcznie. Jak przygotowuje licencjobiorców do prowadzenia biznesu?
 

Rafał Janowicz przez pięć lat pracował za granicą jako szef kuchni.

 – Tam przekonałem się, że model take away to przyszłość gastronomii – opowiada Rafał Janowicz. – Na nim opierają się takie międzynarodowe koncepty jak McDonald's czy KFC.

Pięć lat temu, po powrocie do Polski, stworzył koncept Sushi World. To sieć lokali z kuchnią sushi fusion, oparta właśnie na sprzedaży take away. Od kilku miesięcy rozwija się także poprzez franczyzę.

– Bardzo długo dopracowywaliśmy model franczyzowy – podkreśla Rafał Janowicz. – Wzorowaliśmy się przy tym na najlepszych na rynku. Mamy sprawdzony model biznesowy, dopracowane receptury i oferujemy franczyzobiorcom wsparcie na każdym etapie. A pandemia tylko potwierdziła opłacalność prowadzenia gastronomii w modelu take away.

Szybkie tempo

W tej chwili Sushi World ma podpisane blisko 20 umów franczyzowych. Wśród licencjobiorców są m.in. osoby z doświadczeniem w handlu, menedżer, właściciel firmy spedycyjnej.

– Jako franczyzobiorcy świetnie sprawdzą się osoby, które mają orientację w tym, jak prowadzić biznes, ale też ludzie ambitni, zaangażowani, nawet jeśli nie mają doświadczenia biznesowego. Na rozmowach kwalifikacyjnych jesteśmy w stanie ocenić, czy ktoś spełnia takie wymagania – mówi franczyzodawca Sushi World. – Chcemy otwierać trzy lokale franczyzowe miesięcznie.

Sieć chce się rozwijać w miastach od 20 tys. mieszkańców. Z racji tego, że Sushi World stawia na zamówienia w dostawie i na wynos, lokalizacja punktu nie jest bardzo istotna. Wprawdzie w lokalach są małe sale konsumpcyjne, ale 90 proc. sprzedaży to zamówienia w dostawie. Optymalna powierzchnia lokalu wynosi 50-80 m2. Franczyzodawca udostępnia projekt aranżacji wnętrza oraz wzór projektu technologicznego. Wysokość inwestycji zależy od stanu pomieszczeń.

– W Poznaniu całość inwestycji udało się zamknąć w kwocie 45 tys. zł, przy powierzchni 114 m2. Z kolei w Szczecinie kosztowała 130 tys. zł przy lokalu 60-metrowym, w stanie deweloperskim – podaje przykłady Rafał Janowicz.

Marketing na dobry start

Szkolenia, które odbywają się w centrali, trwają dwa tygodnie. Bierze w nich udział franczyzobiorca i jego pracownicy, w tym oczywiście sushi masterzy. Trzeba ich zatrudnić trzech. Do tego logistyka, który odbiera i przekazuje zamówienia, odpowiada za koordynację dostaw, sprzedaż.

– Oddzielną osobę szkolimy z przygotowywania naszych autorskich sosów – dodaje Rafał Janowicz.

Jeśli chodzi o dostawy, to albo franczyzobiorcy kupują auta, albo zatrudniają kierowców z własnymi autami, albo podpisują umowę z dostawczą firmą zewnętrzną.

– Lokal jest podpinany pod nasz systemy i aplikacje. Mamy kontrole nad całą mapa dowozów, na bieżąco śledzimy pozycje dostawców – wyjaśnia franczyzodawca.

Ekipa z centrali przyjeżdża na miejsce na trzy dni, aby wspierać licencjobiorcę w trakcie otwarcia.

Jednorazowa opłata za przystąpienie do sieci wynosi 15 tys. zł netto. Miesięczna opłata franczyzowa wynosi 1,5 tys. zł. Sieć bardzo duży nacisk kładzie na marketing.

– Nawet powtarzam biorcom, że lepiej zaoszczędzić na wydatkach na lokal, a więcej pieniędzy przeznaczyć na marketing – mówi Rafał Janowicz. – Zalecamy, aby założyli kwotę 15 tys. zł na marketing internetowy. Im szybciej klienci się o nas dowiedzą, tym szybciej biznes zacznie zarabiać.

 

WIZYTÓWKA SUSHI WORLD

Sieć barów sushi w wersji take away.

 

  • 2 lokale własne, 12 franczyzowych
  • opłata wstępna 15 tys. zł netto
  • opłata franczyzowa 1,5 tys.

Na dowóz / Sushi World stawia na zamówienia w dostawie i na wynos, więc lokalizacja punktu nie jest bardzo istotna.