Licencja na wegańskie burgery

Krowarzywa zakończyła 2021 rok liczbą 20 placówek, z czego 19 prowadzą franczyzobiorcy. W minionym roku otwarto sześć z nich. I choć w tym samym czasie trzeba było zamknąć dwa lokale, to bilans i tak wychodzi na plus.

– Sytuacja rynkowa wymusiła na wszystkich zmianę priorytetów. Wykorzystujemy ten trudny czas, skupiając się na podniesieniu kwalifikacji naszej kadry, tak aby goście byli obsługiwani najlepiej jak to możliwe oraz czuli się komfortowo i bezpiecznie podczas wizyt w naszych restauracjach. Z drugiej strony skupiamy się na rozwijaniu naszego kanału zamówień online, aby był atrakcyjny i wygodny w obsłudze dla naszych klientów – mówi Marcin Suski, menadżer ds. rozwoju sieci i projektów strategicznych Krowarzywa.

Biznes ze wsparciem

Dotychczas Krowarzywa otwierała lokale w centrach miast i nadal jest to jedno z najatrakcyjniejszych miejsc, jeśli chodzi o lokalizację.

– Jednak dostrzegamy również potrzebę pojawienia się w mniejszych dzielnicach, bliżej miejsca zamieszkania naszych gości. Poszukujemy aktualnie franczyzobiorców i multifranczyzobiorców w: Warszawie, Katowicach, Lublinie, Trójmieście, Poznaniu, Wrocławiu, Białymstoku, Częstochowie i Zakopanem – informuje Marcin Suski.

Opierając się na wytycznych z centrali, franczyzobiorcy zgłaszają propozycje lokalizacji, które analizuje i opiniuje licencjodawca. Zalecana powierzchnia lokali to od 30 do 110 m².

Minimalna kwota inwestycji wynosi ok. 80 tys. zł. Opłata wstępna zaczyna się od 9,9 tys. zł, natomiast stała opłata miesięczna wynosi 6 proc. netto od obrotu (wyjątkiem jest Warszawa, gdzie jest to 7 proc.) oraz opłata marketingowa 0,5 proc. netto od obrotu.

– Franczyzobiorca otrzymuje pełną listę wyposażenia oraz może skorzystać z dostępu do certyfikowanych dostawców oraz korzystnych rabatów wynegocjowanych dla naszej sieci. Dzięki wspólnemu działaniu w jednym systemie franczyzowym, możemy wynegocjować lepsze warunki handlowe dla wszystkich franczyzobiorców, np. w portalach zamówień online typu UberEats. Pyszne.pl, Glovo, Bolt Food czy Wolt – wylicza Marcin Suski. – Zapewniamy również dostęp do rozbudowanego środowiska informatycznego (system POS, analityczny, zautomatyzowane przyjmowanie zamówień z portali zewnętrznych, zintegrowany własny sklep online). Oprócz teoretycznej wiedzy, każdy franczyzobiorca otrzymuje szczegółowy system szkoleniowy dla swojej kadry oraz sam odbywa szkolenie praktyczne, przygotowujące do prowadzenia restauracji. Opieka ze strony naszych managerów gwarantuje bieżącą kontrolę biznesu, zwłaszcza w początkowym okresie funkcjonowania w sieci.

Rok pełen wyzwań

Franczyzodawca wskazuje, że poziom rentowności restauracja powinna osiągnąć po ok. 2 miesiącach, a zwrot z inwestycji po ok. półtora roku.

– Trzeba jednak zwrócić uwagę, że w obecnej rzeczywistości gospodarczej osiągnięcie takich parametrów jest bardzo ciężkie, dlatego zawsze wspólnie z kandydatem analizujemy każdą indywidualną sytuację. Jesteśmy dużo ostrożniejsi w certyfikacji lokalizacji i analizie potencjalnych zysków nowej restauracji – podkreśla Marcin Suski.

Jakie są plany sieci na ten rok?

– Planujemy m.in. rebranding marki zgodnie z nową strategią marketingową – informuje Marcin Suski. – Natomiast w zakresie naszej oferty pracujemy nad wprowadzeniem nowych pozycji do menu. Największym wyzwaniem w nadchodzącym czasie będzie przyciągnięcie klientów atrakcyjną ofertą, przy równoczesnym zachowaniu rentowności biznesu, zwłaszcza w obliczu wszechobecnych podwyżek.

WIZYTÓWKA MARKI KROWARZYWA

Sieć wegańskich burgerowni.

• 20 lokali
• min. kwota inwestycji ok. 80 tys. zł
• jednorazowa opłata wstępna od 9,9 tys. zł