Burgery przynoszą zyski

Ważny jest produkt / Dobra Buła to sieć kraftowych burgerowni, które mogą się pochwalić dobrą jakością swoich produktów.
Wtorek
21.02.2023
Dobra Buła startuje z franczyzą. Kto może zostać franczyzobiorcą marki?
 

Właściciele Dobrej Buły swoją przygodę z burgerami zaczynali od małego foodtrucka. Dzisiaj mają już osiem lokali, z czego pięć własnych. Dwie kolejne burgerownie pod szyldem Dobra Buła ruszą lada chwila. Firma rozwija sieć od kilku lat, jednak dopiero niedawno przygotowała profesjonalną i kompleksową ofertę franczyzową.

– Od początku sami tworzymy i doskonalimy zasady takiej współpracy i dopiero teraz jesteśmy na to w pełni gotowi – mówi Łukasz Kuczyński, dyrektor ds. handlowych i franczyzy w firmie Dobra Buła. Przy tym firmie nie zależy na dużej liczbie partnerów. – Chcielibyśmy jednak, żeby nieliczna grupa franczyzobiorców otwierała z nami kolejne placówki. Przy takiej formie współpracy zdecydowanie łatwiej zarządzać siecią i dbać o jakość usług. Jeden z naszych partnerów jest właśnie w trakcie otwierania trzeciego lokalu – dodaje.

Dobra Buła to sieć kraftowych burgerowni, które mogą się pochwalić dobrą jakością swoich produktów.
– Nasze burgery to nie jest fast food, tylko jedzenie dobrej jakości. Mamy świeże bułki z lokalnej piekarni i mięso od lokalnego dostawcy. W burgerach znajdują się też świeże warzywa i sosy własnej produkcji. Nasza unikatowa pozycja na rynku wynika również ze sposobu przyrządzania burgerów, które są szyte na miarę, co oznacza, że produkt jest spersonalizowany dla każdego klienta – zapewnia Łukasz Kuczyński.

W grupie siła

Kiedy w 2013 roku ruszali z biznesem, takich burgerów na warszawskim rynku jeszcze nie było. Dzisiaj konkurencja jest coraz większa.
–  Naszą przewagą jest duże doświadczenie oraz silna pozycja ekonomiczna – jako sieć wynegocjowaliśmy dobre ceny u dostawców. A w dzisiejszych warunkach poziom cen półproduktów jest bardzo istotny. Bardzo dużą uwagę przywiązujemy również do customer service, dzięki czemu utrzymujemy wysokie opinie na wszystkich portalach. To też przekłada się na liczbę zamówień  – mówi Łukasz Kuczyński.

Klienci znają już markę. Do tej pory firma rozwijała się głównie w Warszawie i ma swoje punkty w kilku dzielnicach takich jak Bemowo, Ochota, Mokotów, Praga Północ. Pod koniec ubiegłego roku ruszył też lokal na Pradze Południe.

– Otrzymaliśmy bardzo pozytywny feedback od klientów, którzy sugerowali, że naszych placówek w tej części Warszawy powinno być więcej. Widzimy duży potencjał na rynku. Sam wybór lokalizacji nie musi oznaczać centrum miasta i tym samym wysokich czynszów. Jest wiele atrakcyjnych dzielnic mieszkalnych z obiecującymi lokalami w drugiej linii zabudowy. Nasz produkt jest dobry i wiemy, że wszędzie się obroni  – zapewnia Łukasz Kuczyński.

Bez doświadczenia, z zaangażowaniem

Sieć szuka do współpracy osób przedsiębiorczych, którzy będą chcieli się naprawdę zaangażować w burgerownię i rozwijać ten biznes. –  Nie potrzeba doświadczenia w gastronomii, wszystkiego nauczymy. Ważna jest jednak żyłka przedsiębiorczości, bo w grę wchodzi zarządzanie budżetem i zatrudnianie ludzi – mówi Łukasz Kuczyński.

Kwota inwestycji wynosi pomiędzy 70 tys. zł a 130 tys. zł. Opłata wstępna wynosi 15 tys. zł netto, a miesięczna 4,2 tys. zł. –  Jest ona stała, niezależna od obrotu. Dzięki temu nasi partnerzy mogą sobie rozplanować budżet, a im więcej zarabiają, tym więcej zostaje w ich kieszeni  – mówi Łukasz Kuczyński.

Umowa jest podpisywana na minimum trzy lata. Firma szuka franczyzobiorców w Warszawie i w okolicach. W ramach współpracy każdy partner dostaje też wyłączność terytorialną. Jej obszar zależy od lokalizacji.
–  Jesteśmy zyskowni i nie martwimy się o przyszłość. To prawda, że koszty mocno wzrosły, ale rosną też ceny w gastronomii. My jednak radzimy sobie dobrze i myślimy o dalszym rozwoju. Na dzień dzisiejszy zwrot z inwestycji w lokal wynosi mniej więcej rok – mówi Łukasz Kuczyński.

Jego zdaniem najgorsze już za nami i te firmy, które przetrwały, będą dalej działać. Inflacja wyhamowała, a Polacy przyzwyczaili się już do wyższych cen.
–  Chcą oni korzystać z usług restauracji i wiedzą, że muszą się liczyć z wyższymi kosztami. Sieciowi gracze są w stanie wynegocjować lepsze warunki cenowe, dlatego ich pozycja na rynku jest silna – podsumowuje Łukasz Kuczyński.

WIZYTÓWKA DOBREJ BUŁY

Sieć burgerowni.

  • Liczba placówek – 8
  • Kwota inwestycji – 70-130 tys. zł
  • Opłata wstępna – 15 tys. zł
  • Opłata miesięczna – 4,2 tys. zł

Stolica i okolice / Do tej pory firma rozwijała się głównie w Warszawie i ma swoje punkty w kilku dzielnicach takich jak Bemowo, Ochota, Mokotów, Praga Północ. Pod koniec ubiegłego roku ruszył też lokal na Pradze Południe.
Dominika Pronarska
dziennikarz