Przepis na kuchnię azjatycką

Na miejscu lub w dostawie / Pod szyldem Mama Thai można otworzyć klasyczną restaurację lub lokal w formacie point.
Wtorek
10.10.2023
Mama Thai serwuje klientom kuchnię krajów Azji. Teraz chce podzielić się swoją licencją na biznes z franczyzobiorcami.
 

Pomysł na Mama Thai narodził się w pandemii.

– Zauważyliśmy, że zmieniają się preferencje zakupowe klientów. Nagle wzrósł popyt na dowozy posiłków, cateringi – opowiada Marta Makar, współwłaścicielka Mama Thai. – Postanowiliśmy otworzyć więc lokal działający tylko w formule delivery i take away. Postawiliśmy na kuchnię azjatycką, bo w Białymstoku mało było lokali z taką ofertą.

Mamam Thai została otwarta w 2020 roku i obroniła się w pandemii. Prosperowała tak dobrze, że w styczniu 2023 właściciele postanowili uruchomić stacjonarną restaurację. A teraz ruszają z franczyzą.

Nie tylko Tajlandia

Wbrew nazwie Mama Thai serwuje nie tylko tajskie jedzenie. – Owszem, zaczynaliśmy od kuchni tajskiej – mówi Marta Makar. – Ale z czasem postawiliśmy na różnorodność. Chcieliśmy, aby nasi klienci znaleźli w menu coś więcej, niż te najbardziej znane w Polsce dania. Postawiliśmy na dania z różnych krajów Azji, popularne bardzo tam na miejscu, ale mniej znane u nas.

W karcie Mama Thai znalazły się więc m.in. jajangmyeon, tteobokki, kkanpunggi.

– Wszystko robimy na świeżo, w lokalu – podkreśla współwłaścicielka marki. – Łącznie z sosami, kiszonkami. Nie pracujemy na mrożonych „gotowcach”.

Pod szyldem Mama Thai można otworzyć klasyczną restaurację lub lokal w formacie point, czyli realizujący zamówienia w dostawie i take away. W tym drugim przypadku koszt inwestycji, w zależności od lokalu, to ok. 100 tys. zł. Natomiast na restaurację trzeb zaplanować większy budżet.

– Nasza własna kosztowała mniej więcej 300 tys. zł, ale przygotowywaliśmy pomieszczenia od stanu deweloperskiego – wyjaśnia Marta Makar. – Jeśli znajdziemy lokal przystosowany już do potrzeb gastronomii, inwestycja będzie zapewne niższa.

Szybka rentowność

Franczyzodawca Mama Thai uważa, że im większe miasto, tym łatwiej będzie funkcjonować na rynku.

– Ze względu na większą świadomość konsumencką – mówi Marta Makar. – Oczywiście, zdajemy sobie sprawę z tego, że w dużych miastach jest też większa konkurencja. Ale uważam, że trzeba robić swoje i nie oglądać się na innych. I oczywiście pilnować jakości.

Franczyzobiorcy marki otrzymają listę produktów, z których powinni korzystać. Mogą znaleźć własnych dostawców lub robić zakupy razem z centralą, co może okazać się tańsze.

– W tym aspekcie franczyzobiorca ma wybór. Na pewno jednak nie może stosować tańszych zamienników żadnych produktów, zwłaszcza jeśli chodzi o oryginalne azjatyckie przyprawy, pasty, kremy – podkreśla Marta Makar.

Inwestycja w format point, jak zapewnia franczyzodawca, może się zwrócić w 7-8 miesięcy. W przypadku restauracji może to potrwać dwa lata.

– Na koszty stałe lokal zaczyna zarabiać po przekroczeniu 120 tys. z obrotu miesięcznie. I dzieje się to już od pierwszego miesiąca – zapewnia Marta Makar.

 

WIZYTÓWKA MAMA THAI

Lokale z kuchnią azjatycką.

  • 1 lokal własny
  • 2 formaty
  • inwestycja od 100 tys. , w zależności od formatu

Smaki Azji / Mama Thai serwuje kuchnię azjatycką.