Rynek kawiarni w Polsce jest bardzo rozdrobniony. W Polsce na 1 milion mieszkańców przypada 13 kawiarni sieciowych. W Europie - średnio dwa razy więcej.
Wtorek
30.12.2014
W 2015 roku przybędzie osiem cukierni A.Blikle. Mają w tym pomóc nowe zasady współpracy franczyzowej i odświeżony format lokali.
 

Najstarsza polska sieć cukiernicza ma za sobą dwa lata intensywnego rozwoju. W połowie 2013 roku pod szyldem A. Blikle działało 18 punktów, dziś jest ich już 30. Znaczną większość stanowią punkty należące do centrali, choć jest też kilka lokali zarządzanych przez franczyzobiorców. Można je znaleźć w Kielcach, Częstochowie, Józefosławiu i Łodzi. W kolejnych latach udział niezależnych przedsiębiorców w sieci będzie się zwiększał. Taki przynajmniej plan mają zarządzający funduszem Vertigo Investments, którzy w 2012 roku zainwestowali w firmę rodziny Blikle. Menedżerowie, w przeszłości współtworzący m.in. spółkę Barista, dzisiejszego franczyzobiorcę Hard Rock Cafe w Polsce, chcą przyspieszyć pozyskiwanie nowych partnerów.  Ma w tym pomóc nowy format cukierni.

- Jest mniejszy, odwołuje się do klasyki i historii marki, to raczej cukiernia z kilkoma miejscami do siedzenia niż typowa kawiarnia. Oprócz ciast i ciastek w większości lokali oferujemy lody, wyroby czekoladowe i kawę na wynos. Nowa wersja lokalu powinna przemawiać także do konsumentów z mniejszych miast – tłumaczy Pulsowi Biznesu Waldemar Mierzejewski, partner w  Vertigo Investments.                              

Jego zdaniem nowy format pozwoli na zbudowanie w świadomości klienta nowego wizerunku marki A.Blikle.  Szeroki asortyment ma sprawić, że będzie ona kojarzona nie tylko z tradycyjną cukiernią, ale też lodziarnią i sklepem cukierniczym, w którym produkty kupuje się na wynos. Wyrazem takiej strategii jest również pojawienie się produktów A. Blikle m.in. w sklepach Empik.

Zgodnie z zapowiedziami, w 2015 roku franczyzodawca przedstawi też nową ofertę współpracy z niezależnymi przedsiębiorcami, którzy chcieliby otworzyć swój biznes pod znakiem A. Blikle. Na razie nie podaje, co ma się zmienić w porównaniu z dotychczasowym modelem współpracy. Do tej pory inwestycja we franczyzowy lokal sieci wymagała posiadania kapitału własnego na poziomie 200 tys. zł.

Zgodnie z zamierzeniami właścicieli A.Blikle zmiany mają pozwolić na utrzymanie dotychczasowego tempa wzrostu przychodów i liczby cukierni. W 2015 przychody spółki mogą wzrosnąć nawet o 20 proc. i sięgnąć poziomu 26 mln zł. Sieć ma natomiast powiększyć się o osiem lokali. To, czy plany uda się zrealizować, dużej mierze zależy od koniunktury gospodarczej w nadchodzących 12 miesiącach – a konkretnie od zasobności polskich portfeli. Wydatki na wizyty w kawiarniach i cukierniach wciąż należą do kategorii tych bardziej luksusowych, z których rezygnuje się w pierwszej kolejności w wypadku finansowych „turbulencji”. Rozmaite statystyki pozwalają jednak sądzić, że rynek będzie rósł. Już teraz nieco ponad połowa osób, które odwiedzają kawiarnie regularnie, robi to częściej niż raz w miesiącu. W 2014 roku Polacy zostawili w tego typu lokalach 1,8 mld zł. W przyszłym ta kwota ma być jeszcze wyższa. (gum)


Grzegorz Morawski
dziennikarz